Samolot M-346 to produkt włoskiego koncernu Leonardo, działającego wcześniej pod nazwą Alenia Aermacci. To właśnie te samoloty zostały wytypowane w przetargu, który odbył się w 2014 roku, jako najlepsza opcja dla polskiego lotnictwa wojskowego.

Włoska firma powstała w roku 1913 z połączenia siła włoskich i francuskich. Francuzi dostarczyli kapitał, Włosi natomiast technologię. Dzisiaj po ponad 100 latach działalności firma Leonardo jest jednym z największych graczy na światowym rynku samolotów myśliwskich, obronnych, transportowych oraz samolotów wielozadaniowych. M-346 natomiast to jeden z produktów włoskiej firmy, który przypadł do gustu wojskowym z Polski. Samolot jest wysoki na 4,76 m, długi na 11,49 m, a rozpiętość płata wynosi 9,72 m. Jego masa startowa w konfiguracji gładkiej wynosi 7500 kg, a maksymalna 9600 kg. Za napęd odpowiadają silniki turboodrzutowe Honeywell F124-GA-200 w ilości dwóch sztuk. Prędkość maksymalna pozioma wynosi 1090 km/h, prędkość wznoszenia 117 m/sec, a pułap praktyczny 13715 metrów. Dopuszczalne przeciążenia sięgają od +8 do – 3 g. Samoloty M-346 są uważane za maszyny bezpieczne dla uczących się pilotów o dużej żywotności bojowej. Potwierdzeniem tego jest odpowiednia technologia, na którą składa się maszyna. Mamy tutaj dwa niezależne od siebie układy hydrauliczne, dwa niezależne od siebie układy elektryczne, systemy wykrywania i gaszenia pożaru, akumulatory rezerwowe, poczwórny układ sterowania lotem, wspomaganie sterowania oraz konfigurację dwusilnikową.

Układ samolotu pozwala na zainstalowanie w nim szeregu specjalistycznych urządzeń oraz uzbrojenia. Model M-346 może być wyposażony w wyrzutnie rakietowe, bomby sterowania laserowego, bomby swobodnie spadające, pociski rakietowe – przeciwskrętowe, pociski rakietowe klasy powietrze-powierzchnia. Dodatkowo samoloty mogą być wyposażone w systemy walki radioelektronicznej, systemy ostrzegania o promieniowaniu czy wyrzutnię pułapek termicznych i radiolokacyjnych. Jeżeli chodzi natomiast o ilości modelu M-346, którymi dysponują Siły Powietrzne RP to jest to póki co 8 maszyn, które trafiły do nas pod koniec 2017 roku. W kolejnych latach ma do nas trafić kolejne 8 samolotów. 4 sztuki pod koniec 2020 roku oraz 4 sztuki pod koniec 2022. Pierwsza partia wraz ze stanowiskami szkolenia symulacyjnego kosztowały niecałe 600 mln złotych. Kolejne 4 sztuki zostały nabyte Prawem Opcji za kolejne 675 mln złotych.